hef.com.pl

Blog o tematyce przemysłowej i technologicznej.

Przemysł

Przydomowa elektrownia wodna – ogólne informacje

Przydomowa elektrownia wodna – ogólne informacje

W szkole uczono nas, że są różne odnawialne źródła energii. Poza słońcem, wiatrem czy biomasą (materii organiczną i odpadami), należy do nich także woda. Nic więc dziwnego, że często budowane są hydroelektrownie, dzięki którym możliwe jest pozyskanie energii elektrycznej. Jaka działa taka elektrownia wodna? Czy da się ją postawić także w mniejszej skali na przydomowym podwórku? Sprawdźmy.

Prąd z wody

Elektrownie wodne to konstrukcje budowane na rzekach. Wyglądają jak duże betonowe zapory. Zatrzymują i jednocześnie spiętrzają wodę, a na koniec gromadzą ją w specjalnym zbiorniku retencyjnym. Następnie jest ona z niego wypuszczana krok po kroku, w danych odstępach czasu. To powoduje, że zaczynają się poruszać tzw. łopatki turbiny. Owe części mają za zadanie napędzić sam generator, który będzie wytwarzał prąd. Brzmi skomplikowanie? Raczej nie. Zresztą wystarczy zerknąć na schemat jednej z hydroelektrowni, aby zrozumieć, jak te mechanizmy są uruchamiane.

Własna, przydomowa elektrownia wodna

Poza hydroelektrowniami wykorzystującymi przepływ rzeki, stawiane są również elektrownie regulacyjne w pobliżu jeziora, szczytowo-pompowe oraz takie, które funkcjonują dzięki prądom oceanicznym. Co ciekawe, dzisiaj wytwarzają one łącznie prawie 16 % energii elektrycznej na całym globie. Sporo, prawda? Niestety, pamiętajmy, że budując elektrownię wodną, często należy przesiedlać mieszkańców danego terenu. Następuje także bezpośrednio ingerencja w przyrodę, zostają zanieczyszczane wody podziemne i gruntowe. Mimo to nadal hydroelektrownia jest wybierana jako dobry sposób na szybką produkcję prądu. Mało tego, decydują się na nią właściciele domów jednorodzinnych, szczególnie poza granicami Polski. Taka mała elektrownia wodna składa się nie tylko z budynku, gdzie mieszczą się silniki, czyli turbiny. Ważnym elementem jest także piętrzący rzekę tzw. próg oraz kanał mający za zadanie doprowadzać i odprowadzać wodę z turbin (zamieniać energię potencjalną na elektryczną).

Droga i wymagająca cierpliwości inwestycja

Przydomowa elektrownia wodna to bez wątpienia ciekawe rozwiązanie. Niestety jej koszt jest tak wysoki, że mogą sobie na nią pozwolić tylko bogaci ludzie. Okazuje się bowiem, że chcąc mieć elektrownię o mocy kilkunastu kilowatów, trzeba przygotować minimum 400 tysięcy złotych (!). Nie można też od razu stwierdzić, jakie będą przyszłe korzyści finansowe. Zanim zacznie się stawiać całą konstrukcję, należy dokonać skrupulatnej analizy różnych czynników. To nie wszystko. Konieczne będzie jeszcze sprawdzenie, czy nasza hydroelektrownia zbytnio nie zaszkodzi środowisku naturalnemu.

Do tego dochodzi szereg innych wymagań prawno-formalnych. Jest ich więcej niż w przypadku montowania paneli fotowoltaicznych na dachu. Musimy uzyskać wiele pozwoleń na realizację całego projektu. Zanim przejdziemy wszystkie etapy i odnajdziemy odpowiedni teren, może minąć aż kilka lat. Właśnie dlatego owa inwestycja polecana jest głównie osobom o grubym portfelu oraz dużej cierpliwości.

Udostępnij